Witam. Ustny polski zaliczony na maksa a więc lajcik. Można powiedzieć, że wakacje rozpoczęte. Dziś pokaże Wam kolejny kosmetyk z E-naturalne, który bardzo mnie zaskoczył. Mianowicie Balsam do przesuszonych dłonie z mleczkiem pszczelim :)
- Baza kremowa – 90 g
- Olej lanolinowy - 9 g
- Mocznik - 9 g
- Kwas mlekowy - 1,5 g
- Mleczko pszczele - 9 g
- Olejek eteryczny cytrynowy - 0,5 g
- Naklejka
- Elegancka plastikowa buteleczka na balsam
Wykonanie:
- Sprawdzenie kompletności posiadanych składników.
- Przygotowanie stanowiska pracy z zachowaniem podstawowych zasad higieny.
- Do naczynia z bazą kremową dodajemy wodę, w której wcześniej rozpuszczamy mocznik. Następnie po kolei wszystkie składniki, po czym całość mieszamy, do połączenia się składników. Składniki należy przelewać bardzo dokładnie, niemal do ostatniej kropli, nie pozostawiając ich w załączonych opakowaniach. Krem jest gotowy do użycia
Balsam ma piękny, cytrynowy zapach. Ze składników miało wyjść ok 150 ml ale wydaje mi się, że wyszło dużo więcej. Balsam jest dość rzadki i dobrze nawilża. Szkoda, że nie otrzymałam go w okresie zimowym, bo bardzo pomaga w odbudowie zniszczonej, suchej skóry. Fajne jest to, że nie pozostawia uczucia tłustych dłoni. Przede wszystkim polecam te kosmetyki z takiego względu, że możemy je zrobić samemu. To wielka frajda i przede wszystkim posiadamy świadomość co jest w składzie danego kosmetyku. Krem robi się bardzo łatwo a używa z wielką przyjemnością.Komu poleciłabym kosmetyk? Każdemu! Jest idealny dla każdej skóry. Czy kupiłabym ten kosmetyk? Oczywiście
Fajny balsam i jakie proste wykonanie
OdpowiedzUsuńprosty w wykonaniu
OdpowiedzUsuńZawsze dostajemy coś, gdy przydaje się najmniej. :D
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej wiesz, że jest dobry i ręce się nie kleją, co jest bardzo denerwujące.
Pozdrawiam!
http://fallenna.blogspot.com/
zaskakujące jak łatwo można zrobić własny kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten balsam!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie kosmetyki własnej roboty :) Chętnie wypróbowałabym taki balsam ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mi się podoba fakt robienia samemu kosmetyków. :D Kurczę, niech te wakacje nadchodzą szybciej - sama chętnie bym poeksperymentowała. :D
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny ten balsam :)
OdpowiedzUsuńwyszedł ci krem??? bo ja miałam inny i niestety słabo to wyszło :)
OdpowiedzUsuńtak, ale ja miałam do czynienia już wcześniej z takimi zabeigami, przez 4 lata miałam laboratorium, więc trochę mam to opanowane ;)
UsuńWolę gotowce, nie lubię się bawić w takie tworzenie :P
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że balsamy można robić, że są wgl takie zestawy O.o
OdpowiedzUsuńJa się cieszę,że te matury już za mną :D
OdpowiedzUsuńfajny zestaw:)
OdpowiedzUsuńJa nie mam odwagi do 'aż takich mixtur' ale chyba będę musiała w końcu się przełamać ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że lubisz sie w tym bawić ;)
OdpowiedzUsuńFajne to :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej mnie kusi żeby samej sobie takie coś zrobić :)
ja bym jeszcze dodała kwasu hialuronowego :D i kilka kropli perfum.
Bardzo fajny zestaw.
OdpowiedzUsuńGratuluje zaliczenia ;)
MÓJ BLOG:)
Great post!
OdpowiedzUsuńBy the way I've never visited your blog before..it's really interesting! Keep it up! :)
And if you want we could follow via GFC and also support each other on our socials, just let me know on my blog :)
Kisses, Ana
Http://xoxocitygirl.blogspot.pt
fajna sprawa z takimi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?:)
świetna sprawa z takimi własnoręcznie przygotowanymi miksturami :D
OdpowiedzUsuń