Siarkowa Moc, Krem antybakteryjny matujący- polecany jest do codziennej pielęgnacji cery z problemamy trądzikowymi. Specjalnie dobrana kompozycja składników aktywnych pozwala na skuteczną walkę z objawami trądziku i nadmiernym błyszczeniem się skóry. Krem matuje skórę na wiele godzin nadając jej pudrowy wygląd. Składniki aktywne: siarka, krzemian glinowo-magnezowy, tlenek cynku, multifruit extract, naturalne pochodne oliwy z oliwek, alatonina, masło shea.
Krem ma 50 ml i jest w solidnym, plastikowym słoiczku. Na wierzchu znajduje się ochronna folia. Opakowanie niczym się nie wyróżnia, jest "zwyczajne". Krem ma mleczny kolor, trochę podchodzący pod baardzo jasny beż. Konsystencją przypomina hmm no właśnie. Jest trochę jakby musem ale bardziej zbitym, to miękka jednolita masa, która bardzo dobrze się rozprowadza i nie trzeba nanosić go w cale dużo bo jest bardzo wydajny. Mam go już ponad miesiąc a z opakowania ubyło bardzo mało. Ma przyjemny, świeży zapach, bardzo przypomina mi krem z Balnekomsetyki, o którym możecie poczytać tutaj. Krem faktycznie matuje i jestem tym faktem bardzo zaskoczona, co prawda efekt nie utrzymuje się cały dzień ale na prawdę fajnie się trzyma. (Efekt bardzo gładkiej, naturalnie wyglądającej skóry.) Co do działania na trądzik, nie mam jakiegoś szczególnego, w sumie to nie mam go prawie w ogóle ale pomaga na moje małe niedoskonałości i działa dość szybko.Nie uczula i nie podrażnia skóry. Podsumowując to bardzo dobry krem. Komu bym poleciła? Osobom, które na codzien mają problem ze świecącą buzią ;) i tym, które chcą się pozbyć małych niedoskonałości. Czy kupiłabym go jeszcze raz? Z czystym sercem, mówię tak.