Skóra wrażliwa - płacisz więcej za mniej???

Cześć. Dzisiaj porozmawiajmy o skórze wrażliwej. Pewnie dużo z Was zmaga się z problemem wrażliwej, skłonnej do podrażnień skóry, nie tylko na twarzy ale też w innych partiach ciała. 
Skóra wrażliwa reaguje na różne czynniki. Może to być stres, spożywane pokarmy, chlorowana woda, silnie oddziałujące kosmetyki, zmiany hormonalne czy nawet wysoka temperatura. Reaguje różnie; alergiami, pękającymi naczynkami, uczuciem swędzenia, pieczenia lub zaczerwienieniami.
Co powoduje takie reakcje skórne? Przede wszystkim w przypadku skóry wrażliwej naskórek nie spełnia prawidłowo swojej funkcji ochronnej. Co więcej, skóra produkuje nadmiernie wolne rodniki i cząsteczki prozapalne. Nadwrażliwość jest wynikiem obniżenia progu tolerancji skóry.

A co z kosmetykami? 
Właśnie. I tutaj zaczynają się schody. Skóra wrażliwa źle znosi kolorowe kosmetyki. Znajdujące się w nich substancje chemiczne (np. chrom) powodują podrażnienia. Powinno się stosować kosmetyki przeznaczone do takiej właśnie skóry. Sprawa ma się podobnie do mycia. Oczyszczanie skóry wymaga także specjalnych preparatów myjących. Muszą nawilżać, łagodzić podrażnienia, zapobiegać uszkadzaniu warstwy hydrolipidowej skóry. Jeśli chodzi o pielęgnacje, schemat się powiela. Znów musimy używać preparatów przeznaczonych dla skóry wrażliwej. Przy wyborze kosmetyków pielęgnacyjnych (kremów, balsamów itp) należy unikać konserwantów, substancji barwiących i zapachowych.

 Jak wygląda to cenowo?
No więc, od dłuższego czasu staram się znaleźć odpowiednie kosmetyki dla mojej, niestety, wrażliwej skóry. Wcześniej nie zwracałam uwagi na stan mojej skóry i nakładałam na nią wszystko, co się dało. I teraz mam efekty. Pierwsze pęknięte naczynko pojawiło się u mnie już w gimnazjum, ale zignorowałam ten znak. Teraz zmagam się z podrażnieniami i pieczeniem na każdym kroku. Nie używam kosmetyków kolorowych (z wyjątkiem tuszu i szminek, czasem eyeliner) a mimo to moja skóra nie jest w najlepszej kondycji. Jest przesuszona i nadwrażliwa. Zauważyłam pewną zależność jeśli chodzi o kosmetyki do cery wrażliwej.
Po pierwsze: większość zn ich nie daje żadnych efektów. Co to za żel do mycia, co się nie pieni? Co to za krem na podrażnienia, po którym piecze skóra? Takie są niestety realia kosmetyków dla skóry wrażliwej. Co po tym, że 300 ml żelu kosztuje 12 zł, jeśli nie nadaje się nawet dobrze do umycia rąk. Jest dużo firm oferujących kosmetyki do skóry wrażliwej ale ich skład znacznie różni się od składu "zdrowego", takiego, który może używać osoba z nadwrażliwością. 
Po drugie: większa cena mniejsze opakowanie. Ale z tym problemem możemy się spotkać nie tylko w przypadku skóry wrażliwej, ale tez w sprawie kosmetyków "firmowych", mam tu na myśli znane marki, które oferują mniej kosmetyku za większa cenę a mimo to kosmetyk "szału nie robi". Tak samo jest w przypadku kosmetyków do cery wrażliwej.
Po trzecie: jak już działa to kosztuje krocie. Jest kilka kremów, które na prawdę dają ulgę, ale ich ceny są powalające. 30 ml kremu za 50 zł to bardzo duży wydatek, gdyż zazwyczaj te 30ml nie starcza na cały miesiąc . I co wtedy? Wydawać następne 50zł??
Po czwarte: jak dużo to mało wydajnie. Kupuje 50ml krem a on się nadaje na raz. Dlaczego? Bo ma tak małą wydajność.
Po piąte: nie masz uczulenia na składnik a następuje reakcja alergiczna. I ja się pytam? Kto wypuszcza takie kremy. Producenci wymieniają na opakowaniach składniki, które nawilżają, łagodzą itp ale nie myślą o ich wspólnej interakcji. Różne połączenia dają różne efekty, nie zawsze pozytywne. Szlak mnie trafia, gdy kupuje kosmetyk a potem mam na niego uczulenie, mimo, ze nic na to nie wskazuje. 
Po szóste: dostępność. Na rynku pojawia się coraz więcej kremów dla skóry wrażliwej, ale np. żeby skompletować cały zestaw z jednej linii trzeba obiec całe miasto bo tu mamy krem ale nie mamy pianki tu mamy piankę ale nie mamy szamponu, tu mamy szampon ale nie mamy balsamu... 

Mam wrażenie, że ludzie, ze skórą wrażliwą, atopową, są traktowani troszkę mniej w porządku od tych, którzy nie mają problemów skórnych. Kosmetyki do skóry zwyczajniej, mieszanej są znacznie tańsze i ogólnodostępne. Nie oszukujmy się. Wyprodukowanie kosmetyku dla skóry wrażliwej nie jest w cale trudniejsze czy droższe niż produkcja kosmetyku dla skóry zwyczajnej. Po prostu przyjęło się, żeby robić kasę na "krzywdzie" innych. No cóż, w takich czasach żyjemy. Musimy się z tym pogodzić.

Czy spotkaliście się z taką sytuacją?
Macie skórę wrażliwą?
Jak sobie z tym radzicie??
Zgadzacie się z więcej za mniej???

26 komentarzy:

  1. Również mam cerę wrażliwą, naczynkową - bardzo często jest zaczerwieniona jakby podrażniona - gdy jej nie nawilżę po myciu po kilku minutach staje się ściągnięta i nieco piecze. Ogólnie jest ładna, gładka, ale sprawia problemy pod kątem wrażliwości

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam skórę wrażliwą na twarzy i najczęściej używam kremów aptecznych. W mojej ocenie ich wydajność jest normalna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Często firmy naciagają klientów niestety

    OdpowiedzUsuń
  4. moja skóra na szczęście nie jest wrażliwa i mało co jej szkodzi, ale jak już coś ją ruszy to musi być to bardzo kiepski kosmetyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam cerę mieszaną, ale wiem, że ciężko znaleźć coś dobrego i w przystępnej cenie dla skóry wrażliwej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na szczęście nie mam zbyt wrażliwej skóry :) Faktycznie tak bywa z kosmetykami do skóry wrażliwej :/

    OdpowiedzUsuń
  7. zdecydowanie sie zgadzam z tym co piszesz. napisza, ze krem jest z aloesem i juz dla wrazliwej ale to nie prawda

    OdpowiedzUsuń
  8. ja do mojej skóry nie mam już cierpliwości-.-
    http://probki-i-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja skóra jest okropna. trudno do niej dobrać cokolwiek.
    zapraszam do mnie http://cleoklepko.blogspot.com + OBSERWUJĘ

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam suchą skórę... I rzeczywiście, są z nią problemy. A atopową co dopiero :<

    OdpowiedzUsuń
  11. Co prawda nie jestem typem wrażliwca, ale śledząc nowości na rynku zauważyłam, że rzeczywiście atopowcy i alergicy muszą przepłacać za kosmetyki do pielęgnacji, co nie jest w porządku.
    Kochana zapraszam Cię na rozdanie, które pojawi się 28ego kwietnia z okazji pierwszych urodzin bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam skórę wrażliwą :)

    http://neverstopdreaminggg.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja na szczęście nie mam tego problemu :)
    Pytałaś o obserwację więc ja już obserwuje - twój blog mi się spodobał:)
    http://www.skezjablog.eu/

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam strasznie wrażliwą skórę... nie tylko na twarzy. Szkoda, że wszystkie preparaty, które mi pomagają są strasznie drogie. :c
    fenek-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Moja skóra nie jest wrażliwa, ale często wybieram do niej właśnie takie kosmetyki, ponieważ one są delikatniejsze i najczęściej nie zawierają tyle szkodliwych chemikaliów. No i właśnie dlatego są droższe, moim zdaniem powód jest uzasadniony. Sama zresztą wolę wydać więcej na kosmetyk o lepszym składzie niż na te do skóry zwykłej, które tylko niszczą cerę. Już raz się zraziłam tak do żelów myjących i od tej pory nie kupuję żadnych drogeryjnych, tylko apteczne i choć są nieco droższe, działają cuda!

    http://minimalistyczny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też kupuję apteczne ale kosmetyk kosmetykowi nie równy. Najgorsze w aptekach jest to, że np. u mnie na Osiedlu krem Pharmaceris kosztuje 41zł a jak pojade kawałek dalej to kupie go już za 34zł. 7zł to duża różnica.

      Usuń
  16. Ja mam wrażliwą skurę ;D pomocny post:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie mam wrażliwej skóry ale pomocny post.
    Pozdrawiam.
    nataa-natkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Thanks fore the visit dear and this is a very useful post. keep in touch. new post on my blog too http://anotsosecretlife2011.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Pracując z kosmetykami i testując setki znanych marek, wiem jedno,ze niestety produkt,żeby był dobry musi być drogi ale kupujmy go z głową , zawierają aktywne składniki a niestety większość tanich ma wypełniacze,które nam szkodzą, apteczne kremy stosowałam rzadko ze względu na to,ze wiele znajomych miało jeszcze większe problemy ze skórą po ich zastosowaniu raz sie skusiłam i to był ostatni raz :)

    Buziaki

    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja niestety mam taka cere :/

    zapraszam do mnie na nowy wpis: www.ilonastejbach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja to już nie wiem jak sobie z moją skóra radzić...

    OdpowiedzUsuń
  22. Na szczęście nie mam takiego problemu. Fakt, faktem moja skóra raz zareagowała bardzo wrażliwie na tonik, ale to był jeden jedyny raz. Odstawiłam go i po problemie. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. daje posta do czytania mezowi :) on jest wlascicielem wrazliwej naczynkowej skory :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ach, firmy chcą się na wszystkim wzbogacić niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo rzadko używam jakichkolwiek kremów bo nigdy nie miałam problemów ze skórą, niestety wiem jak firmy żerują poprzez takie kosmetyki, które często nie przynoszą żadnych rezultatów.

    OdpowiedzUsuń

ღProszę o nie pozostawianie w komentarzu adresu bloga. Na pewno na niego trafię :)
ღObserwujesz? Daj znać, odwdzięczę się!
ღKomentuję moich komentatorów
ღSpam lub obraźliwe komentarze o raz zawierające słowa niecenzuralne będą usuwane