Wakacyjne żele Balea

Witam serdecznie w ten piękny, ciepły dzień tych, co to dziś lecą na rozpoczęcie roku i tych, którzy nadal mają wolne ;). Wakacje mijąją zbyt szybko :) to stwierdzenie, które zawsze oblega blogosferę po pierwszym września. To nie zmienia faktu, że mozemy je przy sobie na chwile zatrzymać ;) Chcociażby przez zdjęcia :) czy pamiątki;

A jednym z moich ulubionych sposobow, zeby zgarnac troche lata są super wakacyjne zapachy limitowanych edycji różnych kosmetyków. Jedne z nich to żele pod prysznic, których mam mnóstwo.
Żele Balea wygrałam w konkursie i dopiero niedawno zużyłam wszystkie. Recenzja będzie zbiorowa gdyż żele różnią się tylko zapachem i opakowaniami. 
Wszystkieżele bardzo dobrze się pienią i doskonale czyszczą naszą skórę. Opakowania są standardowe, jednak dzięki swojej grafice przykuwają wzrok. Każdy z żeli zawiera formułę Poly-Fructol, która ma na celu nawilżenie skóry i ochronę przed wysuszaniem. 
 Zapachy są "typowo" wakacyjne :) (od lewej)  Żel Cabana Dream to zapach brzoskwini i marakui :)  bardzo słodki i przyjemny :) Paradise Beach to połączenie kokosa i ananasa, które jakoś szczególnie nie przypadło mi do gustu a Tropical Sunshine z ekstraktem z pomarańczy i mango skradł moje serce :) to cudowny zapach, który będzie mi się kojarzył z wakacjami. Komu bym poleciła? Myślę, że żela Balea są na tyle popularne aczkolwiek czasami tak trudno dostępne, że każdy powinien wypróbować chociaż jednego :) Czy kupiłabym te kosmetyki? Tak :)